My sie zimy nie boimy...
Walki z zywiolem ciag dalszy. Ekipa budowlana zawziecie zabrala sie do roboty. Zdjecia niestety nie oddaja w calosci szalejacej zawieruchy. Wolnymi krokami ale idziemy do przodu.


No i oczywiscie szef budowy - tatus:)

Walki z zywiolem ciag dalszy. Ekipa budowlana zawziecie zabrala sie do roboty. Zdjecia niestety nie oddaja w calosci szalejacej zawieruchy. Wolnymi krokami ale idziemy do przodu.


No i oczywiscie szef budowy - tatus:)

Dobrej passy jak na razie koniec. Takie jest ryzyko budowania fundamentow w pazdzierniku w naszym pieknym klimacie. Jednego dnia slonce, drugiego snieg. Roboty wstrzymane, miejmy nadzieje ze tylko chwilowo. Na budowie, snieg zmieszany z blotem...generalnie bez kaloszy nie da sie ruszyc. Ponoc w srode zmiana klimatu i ocieplenie, wiec nie tracimy humoru. Dla rozweselenia pare zimowych fotek:)



No i troche dzialo sie ostatnimi czasy:) Pozwolenie na budowe w koncu wydane, wiec ruszylismy pelna para! Z tego calego zamieszania zabraklo mi czasu na dodawanie wpisow, ale juz sie poprawiam! Oto chronologiczny fotoreportaz z naszej budowy:
Pierwszy wjazd koparki na budowe i sciagniecie humusu.


W koncu widac jaka czesc dzialki zajmnie nam domek i ile faktycznie ogrodu powinno nam pozostac.



6 kubikow desek na szalunek:

Wizyta geodety. Heh...gdyby nie tatus, dom wytyczony bylby 2 metry dalej niz na pierwotnych planach. Pan geodeta pomylil granice dzialki z plotem (niestety te dwie kreski nie pokrywaja sie, gdyz w przyszlosci prawdopodobnie miasto odkupi 2 metry naszej dzialki na budowe sciezki rowerowej). Na szczescie tatus czuwa!!

Pierwszy dzien kopania fundamentow. W koncu cos sie dzieje!




Pan Staszek dowodzca Gorali:)


Dzien drugi. Zalewamy! 29 kubikow betonu.







Wjazd jak widac spisal sie znakomicie:)

Dzien trzeci - szalunki.





Tatus postanowil jeszcze zaszalowac bok wjazdu.

Formalnosci ciag dalszy...no coz, droga w urzedach jest dluga i zawila, a za kazdym biurkiem siedzi niezadowolona z zycia osobka. Plany budowy fundamentow jeszcze w tym roku coraz dalsze sa realizacji,a wszystko za sprawa wydluzonego okresu wyczekiwania na wypragnione pozwolenie na budowe....hmmm...no i zanosi sie na to, ze wiosna 2013 bedzie czasem pierwszych wykopkow:/
Ale dla poprawy nastrjou kilka fotek z unowoczesnionego juz przejazdu:)



No i na koniec pieczarka z naszej dzialeczki:)

Komentarze